Maraton to wysiłek „na granicy” organizmu - 42, 195 km to długi dystans. Samo „bieganie dużo” niestety często kończy się przetrenowaniem, kontuzją albo „ścianą” na 30. kilometrze, bo ciało i głowa nie były przygotowane we właściwy sposób. Sprawdź jak tego uniknąć.
Maraton to nie jest tylko 42 km biegu — to miesiące regularnej pracy, które mają za zadanie przygotować Cię fizycznie i mentalnie.
Jeśli przygotowania są chaotyczne, możesz:
nie wytrenować odpowiednio wytrzymałości tlenowej i mięśniowej,
przesadzić z intensywnością i złapać kontuzję,
po prostu się wypalić psychicznie albo stanąć na starcie przemęczona.
Dobrze napisany plan pozwala:
rozłożyć siły w czasie,
uniknąć pułapek (np. za szybki wzrost kilometrów, brak dni odpoczynku),
rozwijać różne elementy: wytrzymałość ogólną, tempo docelowe, siłę biegową, ekonomię biegu.
Okres budowania bazy
Przez pierwsze tygodnie (np. 6–10) zwiększasz objętość i przyzwyczajasz ciało do regularności. Tu dominują spokojne biegi + długie wybiegania.
Okres specyficzny
Później dochodzą treningi w tempie maratońskim, odcinki na progu mleczanowym, krótkie interwały. To czas „szlifowania” formy pod konkretny cel.
Tapering
Ostatnie 2–3 tygodnie przed startem to stopniowe zmniejszanie objętości, żeby na starcie być świeżą i pełną energii.
Warto pamiętać: plan to narzędzie, a nie dyktator.
Jeśli w tygodniu wypada Ci ważne wydarzenie, dzień wolny – dobrze napisany plan ma na to margines.
Nie musisz być „niewolnikiem” kilometrów — chodzi o to, by trening harmonijnie wkomponował się w życie.
Plan daje ogromny komfort psychiczny:
wiesz, że każdy trening ma sens,
nie martwisz się, czy robisz „wystarczająco”,
nie musisz codziennie wymyślać, co biegać, bo wszystko jest zaplanowane.
Na początek wystarczy nawet prosty plan (np. 4–5 treningów tygodniowo, z jednym długim wybieganiem, jednym tempowym i dwoma–trzema spokojnymi).
Ale jeśli chcesz pobiec konkretny wynik — warto już postawić na coś bardziej indywidualnego, uwzględniającego Twój poziom, czas na treningi, doświadczenie i cel.
Możesz:
skorzystać z gotowego planu (np. dla debiutanta, złamanie 4h, itd.),
poprosić o ułożenie indywidualnego — dostosowanego do Ciebie,
współpracować z trenerem, jeśli chcesz pełnego prowadzenia.
Teoretycznie tak — ale jest o wiele trudniej, mniej przewidywalnie i z większym ryzykiem błędów.
Plan to Twój przewodnik po tej przygodzie — a maraton naprawdę zasługuje na to, żeby podejść do niego z szacunkiem i przygotowaniem.
Biegaczka ultra, z zawodu jest nauczycielką wychowania fizycznego. Jej wyniki i sukcesy są znane w biegowym świecie. Sylwia jest 9 kobietą w Polsce według rankingu Rate My Trail (783 punkty). Należy do elity polskich biegaczek ultra.
Nie każdy dzień musi być biegowy, by budować formę. Rower, joga, pływanie czy spacer pomagają ciału się regenerować i wzmacniają mięśnie. Bo prawdziwy postęp w bieganiu dzieje się także wtedy, gdy mądrze odpoczywasz.
Twoje stopy to centrum sterowania ruchem – każda faza kroku, od lądowania po wybicie, zaczyna się właśnie tam. Pronacja i supinacja to naturalne ruchy, które pomagają amortyzować wstrząsy i utrzymać równowagę. Kiedy jednak jedna z nich dominuje, może wpłynąć na kolana, biodra i kręgosłup. Zrozumienie, jak pracują Twoje stopy, to klucz do lekkiego, bezkontuzyjnego biegu.
Przysiad to jedno z najbardziej wszechstronnych ćwiczeń – wzmacnia pośladki, uda i core, a przy tym poprawia mobilność i stabilizację. Klasyczne, sumo, bułgarskie czy z wyskokiem – każdy rodzaj przysiadu angażuje mięśnie w inny sposób i daje inne efekty. Kluczem jest technika: proste plecy, aktywny brzuch i kolana w linii stóp. Dzięki temu przysiady stają się nie tylko rzeźbiarzem sylwetki, ale też fundamentem siły i zdrowych stawów.
Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)
Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty
Copyright © Nessi. All rights reserved.