Prawniczka, która kocha bieganie po lesie i Skandynawię. Dzięki Kolorowej Drużynie Nessi może realizować obie te pasje, bo na grupie poznała Dunkę, z którą od razu się zaprzyjaźniła. Co dają jej treningi? Dlaczego dołączyła do KDN? Zapraszamy na wywiad z Magdą Pajurą!
Kolorową Drużynę odkryłam dość późno, bo na początku 2017 roku. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie atmosfera, jaka panuje w grupie. To coś więcej niż chwalenie się wynikami i fotkami z treningów. Ludzie się wspierają, doradzają sobie, najzwyczajniej w świecie lubią. Kiedy zaczynałam biegać, nie miałam zbyt wielu biegowych znajomych, którzy mogliby trenować ze mną i którzy towarzyszyliby mi na zawodach. Brakowało mi trochę tej grupy wsparcia podczas startów. Teraz, kiedy jadę na jakiś bieg, to zawsze kogoś spotkam. I choć znamy się tylko z netu, mamy milion tematów do rozmowy. Kolorowa Drużyna Nessi to po prostu taka biegowa rodzina.
Ja w sumie od dawna jestem wielką fanką Skandynawii. W listopadzie ubiegłego roku do KDN dołączyła właśnie Charlotte i stwierdziłam, że to doskonała okazja, by dowiedzieć się czegoś więcej o jednym z krajów, którymi jestem zafascynowana. Zaczęłam komentować jej zdjęcia, a potem zaczęłyśmy pisać przez Messangera. W zimie wrzuciłam na swojego Facebooka filmik o Krakowie. Napisała do mnie, że w kwietniu przyjeżdża do stolicy Małopolski na wycieczkę i umówiłyśmy się na kawę. To było przemiłe spotkanie. Okazało się, że bardzo wiele nas łączy – obie jesteśmy prawniczkami, obie kochamy biegać. Miałyśmy mnóstwo tematów do rozmowy: o Nessi, Polsce, która bardzo się jej spodobała i rzecz jasna o Danii. Ta znajomość stopniowo się pogłębiała i teraz nie tylko pomagam jej kupować i sprzedawać na Giełdzie Nessi, ale praktycznie codziennie rozmawiamy ze sobą przez Internet. W październiku ma się odbyć oficjalne spotkanie Kolorowej Drużyny Nessi. Kiedy Charlotte się o nim dowiedziała, powiedziała, ze chętnie dołączy. Co więcej, przyjedzie z trzema koleżankami, Marie, Sandy i Vinnie, które również uwielbiają Nessi.
Za to, że daje mi odskocznię od obowiązków zawodowych. Pracuję jako prawnik, ale nie w kancelarii, tylko w organizacji pozarządowej. Wbrew pozorom taka praca potrafi być dużo trudniejsza, zwłaszcza, że pracuję w środowisku wielokulturowym, udzielam pomocy prawnej migrantom oraz uchodźcom, często osobom po przeżytej traumie, związanej z wojną i prześladowaniami, kontakt z klientem nie zawsze jest więc łatwy… Poza tym jestem również członkiem zarządu mojej organizacji, co łączy się z bardzo dużą odpowiedzialnością i tak naprawdę sprawia, że muszę działać multizadaniowo: być managerem, specem od PR i social media, zajmować się fakturami.
Bieganie i przynależność do KDN dają mi możliwość oderwania się od bieżących spraw, wyciszenia umysłu. W grupie fascynuje mnie też ta różnorodność, która pokazuje, że bieganie łączy wszystkich. W grupie KDN możemy bowiem znaleźć przedstawicieli przeróżnych zawodów i, mimo że się różnimy, to łączy nas tak wiele, że z każdym można ciekawie porozmawiać. Bardzo to lubię, bo jestem osobą otwartą na poznawanie nowych ludzi. Ale biegać lubię najbardziej sama, bo wtedy mogę sobie pewne rzeczy poukładać, przemyśleć.
Bieganie nauczyło mnie też pewności siebie i wiary w to, że gdy ma się jakiś problem, to przy odpowiednim zaangażowaniu zawsze można go rozwiązać. Dzięki bieganiu wiem, że nie ma rzeczy niemożliwych i staram się przenosić to na swoją pracę i życie w ogóle.
Biegam bardzo długo, tylko z przerwami. Zaczynałam jeszcze w liceum, ale to było zupełnie inne bieganie: nie miałam stroju, specjalnych butów, nie wspominając o gadżetach. Miałam za to przyjaciółkę, z którą zgodnie stwierdziłyśmy, że zamiast siedzieć po południu na ławce przed blokiem, można iść do parku pobiegać. I tak robiłyśmy. Na studiach bieganie poszło w zapomnienie. A potem zaczęłam pracować i pojawił się moment, kiedy potrzebowałam wyjść z domu, żeby odreagować. Wzięłam więc buty i poszłam do parku. Pomogło i wciągnęło na dobre. Rok później wystartowałam w swoich pierwszych zawodach na 10 km. Z tymi zawodami wiąże się zresztą zabawna historia. Dzień wcześniej przeczytałam bowiem, że organizatorzy przygotowali za mało medali i najprawdopodobniej nie wystarczy dla wszystkich. A ja tak bardzo chciałam go mieć. Stresowałam się, że będę ostatnia, więc podczas biegu dałam z siebie wszystko. Okazało się, że pobiegłam tak szybko, że na metę dotarłam w 54 minuty.
Jeżeli chodzi o bieganie, to las. Nie lubię biegać po mieście, ale mieszkam w Krakowie, więc często jestem do tego zmuszona. W góry też chętnie bym się wybrała, bo mnie fascynują, ale chyba nie nadszedł jeszcze ten moment. Bardzo też lubię biegać nad morzem. Zawsze marzyłam o tym, by wziąć udział w Bałtyckim Maratonie Brzegiem Morza i w zeszłym roku mi się to udało. Było ciężko, bo biegłam po sypkim piachu, w butach, które praktycznie od samego początku były mokre, ale udało się. Wszystkim gorąco polecam.
Mam taką możliwość, bo w pracy mamy prysznic. Poza tym mam tam swoją szafę z ubraniami i wszystkimi potrzebnymi rzeczami, więc wychodząc z domu, zakładam strój sportowy i zabieram tylko najpotrzebniejsze drobiazgi.
Oczywiście, nie bez powodu łączę przyjemne z koniecznym. Do pracy mogę zabierać swojego psa, więc te 6-8 km, jakie mam do biura, to czas, w którym może pobiegać sobie na zewnątrz. Po drugie, nie lubię komunikacji miejskiej, a w ten sposób mogę uniknąć stania w korkach, zaduchu w autobusach.
Zachęcam
To my - Nessi Sportswear! Od 2007 roku tworzymy wysokiej jakości, buntowniczą odzież sportową, która wprowadza kolorową moc do codziennych treningów. Inspirujemy, motywujemy i dzielimy się biegową wiedzą. Poczujcie moc koloru!
Dowiedz się co warto wprowadzić do treningu uzupełniającego biegacza jesienią, aby zaprocentowało to w nowym sezonie startowym.
Dowiedz się w jaki sposób joga wpływa na poprawę jakości zdrowia i samopoczucia. Poznaj korzyści płynące z regularnego praktykowania starożytnych technik medytacji.
Dowiedz się na co zwrócić szczególną uwagę wybierając się na trening po zmroku, aby bezpiecznie wykonać jednostkę treningową.
Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)
Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty
Copyright © Nessi. All rights reserved.