Gdy przeczyta się listę sportowych osiągnięć Sylwii – można zamilknąć na parę minut. Ta kobieta to żywioł! Chodząca petarda! Przy niej słowo spacer nabiera zupełnie innego znaczenia. Poznajcie Sylwię!
SYLWIA PASIŃSKA-SKOWRON: Mi również!
SYLWIA: Urodziłam się w ubiegłym wieku w Elblągu, tam stawiałam też swoje pierwsze sportowe kroki - najpierw jako łyżwiarka szybka, a potem piłkarka ręczna - od szkoły sportowej do ekstraklasy (uśmiech). Potem studia i przerwa sportowa, a po latach powrót już do nordic walking, który jest po piłce ręcznej moją drugą miłością.
Po latach w korporacji prowadzę swoją własna firmę i wreszcie robię to co lubię - czyli piszę diety, gotuję i chodzę z kijami. Uczę też ludzi co to jest nordic walking, no i organizuję rajdy po mojej pięknej okolicy, a na dodatek startuję w zawodach nordic walking, ale też ultra (uśmiech). I pije dużo kawy. Jestem dietetykiem, prowadzę fanpage Dieta Termomiksowa (uśmiech). I sporo podróżuję, w sumie to chyba lubię być cały czas w drodze. Moje biuro to mój komputer, więc jeśli tylko mam internet mogę pracować wszędzie.
SYLWIA: Elbląg to kolebka tego sportu, toru nie ma, latem jeździło się na rolkach, zimą jak był mróz to na lodowisku, no i treningi tez poza torem (uśmiech). Boisk pełnowymiarowych do piłki ręcznej też wiele nie ma...
SYLWIA: Sama zawsze chciałam coś trenować, jeździć po Polsce - kiedyś sport to było okno na świat. Uwielbiam ruch.
SYLWIA: Szkoła zwykła z klasami sportowymi.
SYLWIA: Nie, traktowanie było jedno, nie było zlituj, trzeba było pogodzić sport z nauką, a nauczyciele byli wymagający. Wielu wspominam do dziś.
SYLWIA: Nic na siłę, ale to widać czy ktoś ma predyspozycje do sportu czy nie, teraz dzieci są coraz mniej sprawne fizycznie, dlatego warto zachęcać je do aktywności. Nasze wyniki np. w sprincie na 60m są dla nich nieosiągalne.
SYLWIA: Łyżwy to tylko epizod - nie było wyboru wielkiego, tak jak teraz (uśmiech), a potem klasa sportowa, do której zdałam dodatkowy egzamin była o profilu piłka ręczna i tak poszło.
SYLWIA: Tak - to był ten sport, brutalna gra zespołowa coś dla mnie (śmiech)... no i trenerka Ewa Chmielewska, to ona była tym katalizatorem - trenuje dzieciaki do dziś! Fantastyczny pedagog!
SYLWIA: Najwyższy poziom. Reprezentacji nigdy nie było, konkurencja była ogromna. Zgrupowania, turnieje tak. W ekstraklasie to już też był epizod, końcówka. Trafiłam na kiepski okres, klub nie miał pieniędzy wtedy i postawił na bardziej doświadczone zawodniczki, a nie szkolenie juniorek i tak się posypało. Ale miło wspominam.
SYLWIA: Tak, potem były studia. I pojawiły się kijki (uśmiech).
SYLWIA: Amatorsko, nie ma profesjonalnych lig nordic walking. Są zawody, mistrzostwa i puchary, itd.
SYLWIA: Z prostej przyczyny - nie lubię biegać. Bieganie to zawsze dla mnie był trening uzupełniający i teraz też tak jest. Nordic to większy wysiłek i porusza więcej mięśni niż tylko bieganie.\
SYLWIA: Dla mnie istnieje tylko jedna firma, która produkuje kijki, które mi pasują - to Leki. Kije, z którymi chodzi cała czołówka zawodników. A na co zwrócić uwagę - hmmm to temat rzeka. Różnią się jakością, niezawodnością, dostępnością części wymiennych, ceną - różnymi dostępnymi modelami, no i kolorem - kijki też mają kolekcje! Mają różne rękawiczki, rodzaje wypinania itd.
SYLWIA: Czasem tak - choć te z najnowszej kolekcji są czarno-czerwone (śmiech).
SYLWIA: Przez Mariolkę (uśmiech), czyli tzw. marketing szeptany (przyp.red. Mariolę Pasikowską).
SYLWIA: Mnie trudno przenieść (śmiech). Coś mi się spodobało, a konkretnie spodnie profi czerwone. Kupiłam i okazało się, że nie są za krótkie! Bo ja zawsze mam z tym problem przy moich 182 cm. A potem stopniowo pojawiały się kolejne, bo były długie... no i przekonałam się do kolorów.
SYLWIA: Legginsy - wszystkie te z wysokim pasem.
SYLWIA: Jasne, że tak - trening wygląda tak samo jak biegowy. Tylko z dodatkowym utrudnieniem czyli kijkami. Nordic walking jest dla wszystkich, jeśli tylko mogą chodzić - można rekreacyjnie, rehabilitacyjne i na sportowo. Ja sama chodzę na sportowo, a jako instruktor prowadzę zajęcia na wszystkich poziomach zaawansowania. I nie lubię porównywania wszystkich do emerytów i sanatorium - ja szybciej chodzę niż niektórzy biegają.
SYLWIA: Słabą mam pamięć (śmiech).
1 miejsce Mistrzostwa Europy Bleiburg Austria10 km
1 miejsce w Pucharze Europy klasyfikacja generalna na 5 km
2 miejsce Puchar Białorusi klasyfikacja generalna 10 km
2 miejsce Puchar Białorusi klasyfikacja generalna 5 km
3 miejsce w Mistrzostwach Europy w Roding Niemcy na dystansie półmaratonu
3 miejsce Puchar Europy klasyfikacja generalna 10 km
2 miejsce klasyfikacja generalna Grand Prix Krakowa sezon 2018/2019
2 miejsce Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Półmaratonie Górskim
To ostatnie, za zeszły rok. Wszystko w kategoriach wiekowych, bo w takim standardzie są rozgrywane zawody, bo startują w nich też osoby 70+.
SYLWIA: To zależy od trasy. Ciężko powiedzieć - teraz w Pucharze Białorusi byłam 1 w kategorii - czas 1:09 i jakieś grosiki...1:09:32. Trasa miękka leśna - 10 km. Panowie chodzą szybciej (uśmiech). Na Słowenii po asfalcie 1:10.
SYLWIA: Tak są sędziowie, którzy pilnują techniki. Ale nie nudzi im się - technika to nie tylko podbieganie, ale odpowiedni kąt wbicia kija, aktywne wybicie, odpowiednia sylwetka itd. O tym w drodze na zawody potrafimy debatować przez całe godziny! Zawsze są kontrowersje, jak to przy technicznych sportach.
SYLWIA: Rajdy nordic walking to wspólne wycieczki z kijkami na różnych dystansach, połączone ze zwiedzaniem okolicy. Sama lubię też dystanse ultra (uśmiech) szczególnie po górach.
SYLWIA: Każde w zależności od poziomu wytrenowania. Świetnie oznaczone są trasy w Górach Świętokrzyskich. Uwielbiam też mój Ojcowski Park Narodowy, tu najczęściej trenuję.
SYLWIA: Nie jestem dobrym doradcą w tym temacie - ja ubieram wygodne sportowe buty przed kostkę, skarpety (Nessi) i całą resztę też (uśmiech). Biorę plecak, kijki oraz dobry humor i w drogę. Widząc po grupie każdy ubiera się inaczej, tak jak mu wygodnie. Choć podpatrujemy różne rzeczy między sobą. Nie jestem fanem wiatrówek. Biorę tylko telefon i przy upale trochę wody, mam też zawsze coś słodkiego, np. dekstrozę czy batonik.
SYLWIA: Czas max 90 minut, nie robię dłuższych treningów. A spacerek z grupą około 3-4h z przerwą na kawę.
SYLWIA: Tak, sporo. Regularnie na treningi przychodzi około 15 osób, a zdarza się i 25.
Przedział 11-75lat. Więcej kobiet. Najwięcej w wieku 30-45lat.
SYLWIA. Podobno tak - skoro przychodzą (śmiech), ale dużo wymagam i lubię dać wycisk. Po pierwsze na treningu zajmujemy się treningiem i wkładamy serce w to co robimy i nie odpuszczamy, walczymy do końca. Ale nie tylko wymagam, chwalę też. Motywuję. A krzyknąć też umiem.
SYLWIA: Pewnie! Wyzywam ich na pojedynek (śmiech). Zazwyczaj szybko zmieniają zdanie. Nie walczę - pokazuję i objaśniam i tak wychodzi na moje.
SYLWIA: Trzymaj kciuki, bo w sobotę Mistrzostwa Europy w Roding, więc to tam jestem już myślami
To my - Nessi Sportswear! Od 2007 roku tworzymy wysokiej jakości, buntowniczą odzież sportową, która wprowadza kolorową moc do codziennych treningów. Inspirujemy, motywujemy i dzielimy się biegową wiedzą. Poczujcie moc koloru!
Czym są ćwiczenia plyometryczne i jakie korzyści wnoszą do wyników sportowych biegacza? Dowiedz się jakie proste ćwiczenia wprowadzone do planu treningowego mogą znacząco wpłynąć na poprawę dynamiki kroku, ekonomię biegu i zmniejszyć ryzyko kontuzji.
Nie wiesz czym się kierować przy wyborze legginsów? Poznaj kilka elementów na które należy zwrócić uwagę aby dobrać legginsy, które posłużą przez długi czas podczas treningów na siłowni i nie tylko.
Medytacja w biegu to sztuka świadomego ruchu, w której trening staje się formą relaksu i wewnętrznego wyciszenia. Dowiedz się w jaki sposób rozpocząć mindful running i zacznij czerpać przyjemność z biegania.
Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)
Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty
Copyright © Nessi. All rights reserved.