Ludzie

Malarka, która biega po lesie

Jest lekarką i mamą trójki dzieci, a w wolnym czasie biega i maluje. Kocha las i każdą godzinę treningu, bo wtedy jest sama dla siebie i może spokojnie pomyśleć. Trudno uwierzyć, że Kasia nigdy nie należała do aktywnych, a w szkole średniej i na studiach miała zwolnienie z wuefu. Jak to się stało, że zamieniła się w miłośniczkę biegania? Poczytajcie!

Redaktor Redaktor
  25.04.2018
3 minuty
25.04.2018---1.1.jpg

Zacznijmy od biegania. Kiedy i jak pojawiło się w Twoim życiu?

Bieganie pojawiło się w moim życiu 3 lata temu. Ale nie dlatego, że pewnego dnia pomyślałam sobie „chcę biegać”. Po prostu postanowiłam coś zrobić ze swoim życiem, znaleźć jakąś aktywną pasję. Tak się akurat złożyło, że moja sąsiadka Marta, która też należy do KDN, zaczynała swoją przygodę z bieganiem, a ja – z czystego lenistwa tak naprawdę, bo nie chciało mi się dojeżdżać na fitness czy siłownię – zdecydowałam się do niej dołączyć. Muszę przyznać, że to był szok dla mojego organizmu, przebiegałam 200-300 metrów i dyszałam. Nigdy zresztą biegać nie lubiłam, a w szkole średniej i na studiach miałam zwolnienia z wuefu. Przez pierwszy miesiąc nie mogłam uwierzyć, że bieganie komukolwiek sprawia przyjemność. Byłam pewna, że ci, którzy się nim tak zachwycają, najzwyczajniej w świecie kłamią. Ale potem zażarło, a ja zaczęłam biegać 5 km dziennie. Stopniowo zwiększałam szybkość i dystans. I tak zostało.

Dla niektórych tylko asfalt, dla innych góry, Ciebie zdaje się ciągnąć las?

Uwielbiam biegać po lesie, ale sama się boję. Kiedy więc sąsiadka nie może pójść na trening, czaję się przy lesie, ale nie mam odwagi, by pobiec w jego najciemniejsze zakamarki. Zdecydowanie wolę bieganie terenowe. Poza tym miałam kontuzję i bezpieczniejszym rozwiązaniem jest dla mnie bieganie po miększym gruncie.

Startujesz też w zawodach. Pochwal się dystansami i wynikami.

Moja życiówka w półmaratonie to 1:46. Dychę udało mi się zrobić w 47 minut. Na 5 km nie biegam, bo nie lubię. Do maratonu z kolei nie mam szczęścia. Przygotowywałam się już do niego dwa razy, ale za każdym razem w drogę wchodziła mi jakaś kontuzja.

Bieganie nie jest Twoją jedyną pasją. Malujesz i to cudownie. W zeszłym roku Twoje prace zdobyły największą liczbę głosów w internetowym konkursie na najciekawszego artystę 43. Biennale Malarstwa Bielska Jesień 2017. Skąd wzięła się ta pasja?

Maluję już od 20 lat. Zaczęło się zupełnie przypadkowo. Byłam na stypendium we Włoszech i poznałam tam Polkę, która malowała. To właśnie ona zabrała mnie do sklepu dla plastyków, gdzie kupiłam pierwsze farby, pędzle i płótna. Na początku tworzyłam po prostu bohomazy, ale to mnie fajnie relaksowało. Potem zaczęłam bawić się w odwzorowywanie najlepszych. Wreszcie zaczęłam malować coś na ściany w domu – żeby nie były takie puste. Kiedy w szkole moich dziewczynek zorganizowali konkurs, na który trzeba było wykonać anioła, wiedziałam, że jedyną opcją w moim przypadku jest malowanie. Namalowałyśmy dwa obrazki, które poszły na szkolną aukcję charytatywną. Ich powodzenie mnie zszokowało. Wtedy pierwszy raz pomyślałam, że to, co robię, komuś się podoba. Stąd też wzięły się anioły.

Na Twoich obrazach dominują nie tylko anioły. Bardzo często pojawiają się też balony i miasta. Co Cię inspiruje?

Trudno powiedzieć. Złote balony mi się przyśniły. Miasta i domki lubię malować. Zawsze też staram się dodawać jakiś magiczny element. Kiedy przeglądam Facebooka i widzę zdjęcia z jakąś kapliczką czy miasteczkiem – staram się je oddać tak, jak ja je widzę. Moje prace można zobaczyć na fanpage'u Romejko Art Facebooku.

Jesteś lekarką, masz trójkę dzieci, biegasz, malujesz. Jak Ty to godzisz?

Do momentu, w którym moje dziewczynki nie skończyły 5 lat, praktycznie nie miałam czasu. Zwłaszcza że one sporo chorowały. Teraz syn ma 15 lat, a dziewczynki – jak to bliźniaczki – zajmują się sobą. Nareszcie mam więc trochę czasu dla siebie.

Twój ulubiony wzór Nessi?

W Nessi zakochałam się w momencie, gdy zobaczyłam mozaikę. Teraz uwielbiam wszystkie wzory z oczami, są oryginalne i niesamowite. Kiedy ostatnio byłam z mężem w Białowieży i założyłam je na śniadanie, zrobiły prawdziwą furorę. Panie z wycieczki z Niemiec zaczęły mi nawet bić brawo.

Masz więcej takich niesamowitych historii?

Dzięki Nessi poznałam mnóstwo niesamowitych ludzi. Naprawdę. Kiedy moja córka zachorowała, w szpitalu okazali się bardzo pomocni. Zadzwoniłam wtedy do Kasi Boruch, która też jest lekarzem. Ania Wiśniewska, kiedy tylko dowiedziała się o chorobie mojej Mai, powiedziała mi, że zamówiła za jej zdrowie mszę w swojej parafii. Dzięki Nessi poznałam też Jagnę, która pisze teksty do moich obrazów i stała się moją przyjaciółką – dzwonimy do siebie prawie codziennie, chociaż nigdy jeszcze się nie spotkałyśmy. Dzięki KDN poznałam tez Żanetę czy Dominikę z Białegostoku, z którą umawiam się na lokalne imprezy biegowe. To niesamowici ludzie, ciepli, pozytywni i pomocni.

Co bieganie zmieniło w Twoim życiu?

Nigdy bym nie pomyślała, że zmęczenie może dać tyle radości i energii na cały dzień. Dzięki bieganiu zawarłam dużo nowych znajomości, nie tylko w grupie Nessi, ale też w mojej wsi. Biegając po lesie, mam kontakt z naturą i czas dla siebie. Mogę pomyśleć, pobyć sama z sobą, to bardzo cenne. Poprawiła się też moja wydolność fizyczna, a ciało jest ładniejsze. Mam 43 lata, ale większość ludzi uważa, że wyglądam na dużo mniej. To niewątpliwie zasługa biegania.

Dziękujemy Kasiu za rozmowę i przesyłamy dużo uścisków dla Mai!

Redaktor

Redaktor

To my - Nessi Sportswear! Od 2007 roku tworzymy wysokiej jakości, buntowniczą odzież sportową, która wprowadza kolorową moc do codziennych treningów. Inspirujemy, motywujemy i dzielimy się biegową wiedzą. Poczujcie moc koloru!

Może Ci się spodobać:

Co to jest CrossFit? Wszystko, co powinieneś wiedzieć o tej popularnej formie treningu!
Porady

Co to jest CrossFit? Wszystko, co powinieneś wiedzieć o tej popularnej formie treningu!

Dowiedz się jakie są główne założenia treningu CrossFit i ile korzyści może przynieść regularne jego wykonywanie.

Jak bezpiecznie biegać po śliskich nawierzchniach?
Porady

Jak bezpiecznie biegać po śliskich nawierzchniach?

Dowiedz się na co zwrócić szczególną uwagę podczas treningów na trudnym podłożu aby nie nabawić się kontuzji.

Jakie formy aktywności warto włączyć do treningu biegowego jesienią?
Porady

Jakie formy aktywności warto włączyć do treningu biegowego jesienią?

Dowiedz się co warto wprowadzić do treningu uzupełniającego biegacza jesienią, aby zaprocentowało to w nowym sezonie startowym.

Zapisz się do newslettera

Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)

Kontakt

Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty

Copyright © Nessi. All rights reserved.