Temat udziału w zawodach, gdy nie jest się do końca przygotowanym, to dość popularne zjawisko. Pytając biegaczy czekających na wystrzał startera - "Jak tam Twoja forma", można usłyszeć historie wszelkiej maści. Od tłumaczenia wynikającego z wielkiej zajętości, przez kontuzje, dzieci, po zwykłe lenistwo. Nie nam oceniać ogół, ale już na pewnym szczególe możemy się skupić.
Redaktor
Nasz szczegół ma na imię Karolina (tak, tak – to Kana).
Znamy ją z działu marketingu Nessi i ... choć powinna świecić przykładem wzorowej uczennicy, jest tylko człowiekiem! Grzechem naszej zawodniczki jest wspomniane lenistwo, które przykrywa kocem braku czasu, wyjazdów służbowych i temu podobnych. Czyli wszystko jasne – Kana bumelowała wakacyjnie i chcąc jednak odbudować swoją reputację – zapisała się na bieg górski.
25 sierpnia br. bierze udział w Biegu Zbója w Bielsko-Białej, na dystansie 42km
Plan dość odważny, przyznacie, a sama zainteresowana przekornie mówi, że czarno to widzi. Niemniej od razu stwierdza, że: "Raz się żyje! Pokładam nadzieję w pamięci mięśniowej, w końcu moje racice kiedyś śmigały nie takie dystanse.”
Mówiąc językiem mniej naukowym - to nic innego, jak wielokrotnie wydeptywanie trawnika, aż do momentu, gdy administracja osiedla uzna, że warto w tym miejscu położyć chodnik. Wielokrotnie wykonywany ruch, który uczy komórki mięśniowe i nerwowe konkretnego wzorca, jaki następnie powtarzany jest już automatycznie.
No dobrze - wiemy już, że Kana ma zakodowane wzorce ruchu i nawet, gdy ostatnio sobie pofolgowała, jej ciało coś tam pamięta, a zwłaszcza jak ma się ruszać w kroku biegowym.
Ale rodzi się drugie pytanie - Jeżeli Kana nie ruszała się zbyt często, to czy jej mięśnie zmniejszyły się? Logicznym zdaje się przecież, że mają one teraz mniej siły do działania, jak zwiędnięty kwiatek, o którym zapomnieliśmy wyjeżdżając na wakacje.
Kana cierpiąc na bezsenność spowodowaną przedstartowym stresem przeczytała encyklopedię biologii i nauczyła się, że:
gdy trenujemy, nasze mięśnie stają się i silniejsze i co ważne - grubsze
za to zjawisko odpowiadają wielojądrzaste, satelitarne komórki mięśniowe, mające zdolność podziału
to one w trakcie intensywnego wysiłku mają zdolność fuzji i przenikania do normalnych komórek mięśniowych. Powstaje wówczas coś w rodzaju "supermana", czyli "super komórki mięśniowej", która właśnie otrzymała dodatkowe jądra i może się rozrastać (ona - czyli po prostu - nasze mięśnie)
Jak pamiętamy, Karolina to całkiem niezła zawodniczka. Ostatnio chwaliła się na Nessi Aktywnie swoimi życiówkami: "połóweczka - 1:38, 10 km - 44:15, Ultra biegi - finiszuje zazwyczaj w pierwszej 10-tce kobiet". Ma zatem zbudowaną bazę i organizm co nie co liznął co to znaczy sport i aktywność przez większe A.
Nabudowała więc sobie swoich wielojądrzastych "supermanów", a to że teraz trochę ich zaniedbała i ekipa straciła na wyglądzie, nie oznacza, że straciła na jakości. Te wspomniane dodatkowe jądra pochodzące z fuzji komórek satelitarnych nadal posiada. One nie zniknęły!
To, że Kana dysponuje ukrytą artylerią - gotową do wystrzału sił i energii, gdy tylko dziewczyna o nią trochę zadba.
Możliwe jest zatem, że nasza zawodniczka pobiegnie bieg górski całkiem przyzwoicie, bo jej ciało i mięśnie - pamiętają! Szybciej odbuduje formę, bo jej baza jąder przyspieszy produkcję nowych włókien mięśniowych.
(Mamy nadzieję, że zjawisko pamięci mięśniowej chociaż trochę stało się dla Was jaśniejsze)
KANA: Na ten bieg absolutnie nie, ale się nie boję! Biegałam już cięższe i dłuższe dystanse. Nie mam napięcia na czas. Dobrze jednak, gdyby nie był on aż tak bardzo kompromitujący. Trasa ‘Wielki Zbój’ ma 42km i przewyższenia do zaakceptowania. Jestem ciekawa, bo długo nie biegałam po górach takich dystansów. Ostatnio może rok temu. Jestem wyluzowana i biorę to na spontana.
KANA: Niestety nie trenowałam. Nie zrobiłam ani podbiegów, ani wybiegań.
KANA: Bo chciałam się zmotywować do regularnych treningów. Może to mój początek powrotu...?
Trzymamy za Karolinę kciuki, niemniej radzimy rozsądnie podchodzić do tego typu wyzwań. Warto, aby organizm posiadał już pewną bazę sportową, jeżeli chcemy go wystawić na taką próbę. Wszystkim osobom, które chciałyby zadebiutować na długim dystansie polecamy uprzednio zadbać o kwestie treningowe i okołotreningowe, a wówczas możemy mieć pewność, że sport będzie nie tylko w pełni satysfakcjonujący, ale i zdrowy.
Kana biegnie - Wy wygrywacie! Dosłownie!
Trzy osoby, którym uda się poprawnie wytypować wynik Karoliny na mecie (czas netto) lub będą najbliżej - zgarną voucher na zakupy w naszym sklepie! 300 zł, 200 i 100 zł.
Uwaga: W przypadku tych samych typów decyduje czas dodania komentarza (komentarze edytowane nie będą brane pod uwagę).
Na Wasze typy czekamy do niedzieli 25.08.2019 r. do godziny 8:00.
Miejsce konkursu: nasz Facebook @NessiSport
To my - Nessi Sportswear! Od 2007 roku tworzymy wysokiej jakości, buntowniczą odzież sportową, która wprowadza kolorową moc do codziennych treningów. Inspirujemy, motywujemy i dzielimy się biegową wiedzą. Poczujcie moc koloru!
Dowiedz się jakie są główne założenia treningu CrossFit i ile korzyści może przynieść regularne jego wykonywanie.
Dowiedz się na co zwrócić szczególną uwagę podczas treningów na trudnym podłożu aby nie nabawić się kontuzji.
Dowiedz się co warto wprowadzić do treningu uzupełniającego biegacza jesienią, aby zaprocentowało to w nowym sezonie startowym.
Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)
Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty
Copyright © Nessi. All rights reserved.
