Dzisiaj wieści prosto od Wojtka. Na podstawie legginsów zero opowie Wam o tym, dlaczego nie wszystko da się zaplanować. Jest kilka procesów, które wzajemnie na siebie wpływają, i które - w normalnych warunkach - pozwalają zrealizować założony plan razem z furtką na niespodzianki. Na dwie rzeczy nie dało się jednak przygotować w 100%: eksplozja kolekcji z nieznaną mocą i zdarzenia losowe globalnego wpływu - patrz: COVID-19.
W tym roku te dwie rzeczy wydarzyły się jednocześnie. Kolekcja wystrzeliła jak z najlepszej chuligańskiej procy na kowaliki, a za kilka dnia pojawił się COVID-19. Zapotrzebowanie wzrosło o 80% a moce przerobowe spadły o jakieś 30% (z różnych przyczyn). O ile jakiś wzrost jesteśmy w stanie przewidzieć, nie jesteśmy w stanie przewidzieć boomu! I teraz mając na uwadze wiele czynników, rentowność, ograniczone zasoby ludzkie, niepewną przyszłość, praktycznie każdego dnia nowa sytuacja, trzeba podejmować odpowiednie decyzje, by statek nie zatonął. Nie ma czasu na realizację planu za wszelką cenę. Trzeba wdrożyć plan B, C, D, i ten którego jeszcze się nie wymyśliło.
Dlaczego legginsy zero dostały po d*pie? :) Bo były na końcu zaplanowane do produkcji. Raz. Dwa, w czasach sztormu wybierasz opcje stabilne i pewne. Moce poszły w spódniczki, koszulki, legginsy itp. Dlaczego? Bo Legginsy ZERO, w stosunku do innych towarów, to swego rodzaju produkt niszowy w kolekcji. Mieliśmy nadzieję, że szybko się odrobimy i plan zacznie działać. Co się wtedy stało? Apetyty rosły lawinowo! Podwykonawca, którego zawsze mamy na czarną godzinę się rozłożył. Musieliśmy szukać kogoś, kto nas wspomoże w tym okresie przejściowym. Niestety: 3 szwalnie nie poradziły sobie z jakością. Dopiero 4 okazała się godna zaufania. Kilka dni temu. Ruszyła produkcja. Zapytacie: dlaczego nie przerwać innych rzeczy i zrobić ten produkt? Ano dlatego, że to nie jest takie proste. Chcesz przestawić stołek w pokoju spoko, ale jak trzeba przestawić mieszkania w bloku i wywrócić go do góry nogami, to już nie jest taka oczywista oczywistość. Każdy produkt, to minimum 20 procesów! Uszycie 1 pary legginsów zero pochłania tyle czasu, co 3 par legginsów czy 2 bluz LBKZ. Wybór był oczywisty.
Gdyby sytuacja była normalna, ze wszystkim udało by się zdążyć na czas :) W międzyczasie rzeczy biegną swoim torem: dostawca gum się wykruszył, trzeba szukać nowego. Na nici trzeba czekać nie 2 tygodnie, a 2 miesiące. I tak to wygląda. Czasem tak jest, że nie wszystko idzie zgodnie z planem. Nie w tym niczyjej winy, czasem los daje nam sygnał, że czas nauczyć się nowych rzeczy. To, ile zyskaliśmy na tych problemach w tym sezonie, to nauka, której nie da się wykuć na zajęciach. Cieszę się, że mamy te umiejętności, że poradziliśmy sobie z wieloma przeciwnościami. Będą, może nie w czasie ale będą. Za to na pewno zagoszczą u nas na dłużej. To tyle ode mnie.
Założyciel oraz współwłaściciel Nessi Sportswear. Ogarnia wiele rzeczy na raz, bierze udział w procesie od projektu, przez produkcję, po sprzedaż. Fan dobrego jedzenia, podróży, kociego mruczenia i… zakwaszanego soku z buraka! Jeździ na rowerze, pływa i biega. Na swoim koncie ma 4 starty maratońskie, z czego 3 ukończone - najlepszy z wynikiem 3:29:34.
Dowiedz się jakie są główne założenia treningu CrossFit i ile korzyści może przynieść regularne jego wykonywanie.
Dowiedz się na co zwrócić szczególną uwagę podczas treningów na trudnym podłożu aby nie nabawić się kontuzji.
Dowiedz się co warto wprowadzić do treningu uzupełniającego biegacza jesienią, aby zaprocentowało to w nowym sezonie startowym.
Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)
Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty
Copyright © Nessi. All rights reserved.