Ludzie

Kobieta bez kompleksów - Wendy

Kobieta dużego formatu, która twierdzi, że dorodna gruszka i kalafior też mogą czerpać przyjemność z biegania. Pełna uśmiechu, radości, pozytywnej energii.

Redaktor Redaktor
  21.05.2019
5 minut
21.05.2019-1-1631117727.jpg

Jak sama mówi – warto pomimo przeciwności iść do przodu, znać swoją wartość i tego się trzymać. Nie skręcać tam, gdzie idą inni, tylko dlatego, że tak nakazuje odgórne prawo. Najważniejsze to pozostać sobą.

O odnajdywaniu swojej drogi i czerpaniu z tego masy satysfakcji porozmawialiśmy z Wandą zwaną Wendy!

NESSI: Cześć Wendy! Co za oryginalne imię...

WENDY: Tym imieniem zwracają się do mnie bliscy, a zapoczątkowała to moja siostra ponad 20 lat temu. Wendy jest bohaterką powieści o Piotrusiu Panie. Moje prawdziwe imię to Wanda. Każdy Polak wie kim była Wanda i jak tragicznie zakończyła swój żywot. Kiedyś go nie lubiłam i chciałam je zmienić. Teraz uważam, że moje imię jest piękne i oryginalne, choć staroświeckie.

NESSI: Kim jesteś Wendy?

WENDY: Jestem kobietą dużego formatu, jak to mówi moja córeczka. Mamą trzech jaszczurek. Lubię aktywnie spędzać czas wolny. Kocham wieczory przy dobrym serialu kryminalnym i kubku ciepłej herbaty z miodem.

NESSI: Znamy się z Kolorowej Drużyny Nessi – powiedz jak do nas trafiłaś?

WENDY: Dowiedziałam się o KDN od koleżanki z którą chodziłam na treningi Bożenki Kisielewicz. Grupa emanuje pozytywną energią. Nie jest to miejsce w którym trzeba rywalizować ze sobą.

NESSI: Dlaczego wybrałaś bieganie... co takiego złapało Cię w tym sporcie, że trwasz przy nim cały czas?

WENDY: Zaczęło się trzy lata temu od Pani Ani - nauczycielki w przedszkolu mojej córeczki. Dowiedziałam się, że biega mimo wieku 47lat. Stwierdziłam, że jak ona może, to i ja też! Na pierwsze "tzw. bieganie" wybrałam się w bawełnianych spodniach dresowych, bluzie i butach do fitnessu. Przetruchtałam z 300m, wróciłam do domu cała czerwona i spocona jak świnka. Wszystko mnie bolało. To był pierwszy dzień mojej biegowej przygody.

Od tej pory zmieniłam nawyki i zaczęłam regularnie biegać. Nie było to proste, bo ważyłam wtedy 109kg. Zakochałam się po same uszy. To moja alternatywa zamiast pokoju w kropeczki i bez klamek. Mam czasem chwilę zwątpienia i nie chcę mi się iść na trening. Podobno jak się czego uprę to nie odpuszczam i taka już moja natura. Bieganie jest dla każdego - nie tylko dla szczypiorków i pietruszek. Dorodna gruszka i kalafior też mogą czerpać z niego przyjemność.

NESSI: Mówisz, że zmieniłaś nawyki...

WENDY: Przestałam jeść pieczywo, ograniczyłam mięso i jadłam sałatki na kolację. Od stycznia 2017 nie jem mięsa, pszenicy i majonezu. Od 2,5 roku z mięs jem tylko ryby i owoce morza.

NESSI: Skąd czerpałaś wiedzę - jak biegać, trenować, mądrze jeść?

WENDY: Korzystałam z wiedzy w internecie i czasopism branżowych. Na początku były marszobiegi i krótkie dystanse do 2km. Potem głównie bieganie truchtem. Od sierpnia 2018 mam trenera biegowego, który mnie prowadzi i są już pierwsze efekty tej współpracy.

NESSI: Czy od razu pokochałaś bieganie czy musiałaś się do niego przekonać i się przemóc?

WENDY: Najpierw był rower, później siłownia. Kiedy pierwszy raz poczułam wiatr na policzku i to że ja sama mogę się przemieszczać bez niczyjej pomocy i ta radość -bezcenne. Jak się zakochuję w jakieś aktywności, to po same uszy.

Bieganie jest jedną z moich miłości i mam nadzieję, że będę się nią cieszyć do później starości. Z nim jest jak w związku z ukochaną osobą. Kocham za budująca się kondycję i dużą dawkę endorfinek. Nienawidzę go, kiedy po treningu czuję każdy mięsień i następnego dnia chodzę jak Pinokio. Za treningi w upał i w niekomfortowych warunkach.

NESSI: Biegasz dla siebie, treningowo czy bierzesz też udział w zawodach sportowych?

WENDY: Biegam dla siebie i treningowo. Wyznaczyłam sobie określone cele. Chciałabym je w miarę możliwości zrealizować.

NESSI: Czy to, co masz na sobie podczas biegania jest dla Ciebie ważne? Czy lubisz się wyróżnić z tłumu kolorem i pokazać światu swoją oryginalną naturę?

WENDY: Oczywiście, że tak. Ma to znaczenie dla każdego z nas. Lubię bardzo kolorowe ubrania - to jest motywacja do dalszych treningów, by jak najlepiej w nich wyglądać. Tak wyróżniam się z tłumu nie tylko kolorowym strojem, ale i swoją figurą.

NESSI: Które Nessiaki są Twoimi ulubionymi?

WENDY: Lubię bardzo spodnie dresowe i krótkie leginsy. Polubiłam też spódniczki biegowe, choć na co dzień ich nie noszę. Mogę nosić ubrania w swoim rozmiarze i cieszyć się jakością i unikatowa grafiką.

NESSI: Dziękuję za rozmowę i życzę wielu wesołych kilometrów!

WENDY: Dziękuję bardzo za miła rozmowę.

Redaktor

Redaktor

To my - Nessi Sportswear! Od 2007 roku tworzymy wysokiej jakości, buntowniczą odzież sportową, która wprowadza kolorową moc do codziennych treningów. Inspirujemy, motywujemy i dzielimy się biegową wiedzą. Poczujcie moc koloru!

Może Ci się spodobać:

Co to jest CrossFit? Wszystko, co powinieneś wiedzieć o tej popularnej formie treningu!
Porady

Co to jest CrossFit? Wszystko, co powinieneś wiedzieć o tej popularnej formie treningu!

Dowiedz się jakie są główne założenia treningu CrossFit i ile korzyści może przynieść regularne jego wykonywanie.

Jak bezpiecznie biegać po śliskich nawierzchniach?
Porady

Jak bezpiecznie biegać po śliskich nawierzchniach?

Dowiedz się na co zwrócić szczególną uwagę podczas treningów na trudnym podłożu aby nie nabawić się kontuzji.

Jakie formy aktywności warto włączyć do treningu biegowego jesienią?
Porady

Jakie formy aktywności warto włączyć do treningu biegowego jesienią?

Dowiedz się co warto wprowadzić do treningu uzupełniającego biegacza jesienią, aby zaprocentowało to w nowym sezonie startowym.

Zapisz się do newslettera

Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)

Kontakt

Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty

Copyright © Nessi. All rights reserved.