Ludzie

Agnieszka i Marta zdobyły Wielką Pętlę Beskidzką - The Loop!

Zrobiły to! Nessigirls Agnieszka i Marta przebiegły Wielką Pętlę Beskidzką: 225km w 54h i 7min, ponad 12000 przewyższeń. Poznajcie inspirującą historię o pięknej przyjaźni, wielkich marzeniach i niezwykłej determinacji!

Redaktor Redaktor
  05.08.2024
"10 minut"
8-Ma1KCg-1722609752.jpeg

W tym artykule przeczytasz o :

  • Początkach biegowej przyjaźni Agnieszki i Marty.

  • Skąd pomysł na wspólną wyprawę i zdobycie Wielkiej Pętli Beskidzkiej - The Loop?

  • Jak wyglądała logistyka, za co była odpowiedzialna każda osoba z supportu, oraz co i kiedy jedzą?

  • Relacja Marty i Agnieszki "na gorąco" prosto po ukończeniu biegu.

  • Na jakie elementy odzieży postawiły i dlaczego?

  • Dlaczego tak kochają bieganie po górach.

Bratnie Dusze i początki ich biegowej przyjaźni

Agnieszka z Martą znają się od 4 lat, chociaż obie mają wrażenie, że od zawsze. Kiedy po ogłoszeniu pandemii masowo zaczęto odwoływać zawody, ich wspólna biegowa "psiapsi" Hanka, zorganizowała własne ultra, dla garstki znajomych dziewczyn. Tam właśnie ich drogi przecięły się po raz pierwszy, a one od razu złapały wspólne "flow". Nie widują się na cotygodniowych kawkach bo dzielą je setki kilometrów, ale rozmawiać potrafią godzinami, a jak tylko Marta wpada do Bielska obie wyskakują w góry na wypady biegowe i nie tylko.

Tak Aga pisze o Marcie: "Marta to człowiek z sercem na dłoni, mogę na nią liczyć w każdej sytuacji - tak biegowej jak i życiowej. W sytuacjach kryzysowych jej opanowanie i zimna głowa zawsze są na wagę złota. No uwielbiam te kobitkę."

Tak zamarzyły o wspólnych, dłuższych wyzwaniach i w 2021 roku narodził się pierwszy pomysł - #projekt240 (wtedy we trójkę, z Hanką) dziewczyny przebiegły po beskidzkich szlakach. Następnie w 2022 po raz pierwszy w duecie - zawody na tak długim dystansie - 240 km w Lądku. W 2023 kumulacja - ramię w ramię pobiegły zawody w Rumunii na dystansie 50 km, w lipcu biegowo zaliczyły GSB czyli 500 km z Komańczy do Ustronia, a sezon zamknęły Łemkowyną 150 km. Dziewczyny startują również solo wspierając się na odległość. Na tę okoliczność jak same mówią doskonale opanowały sztukę echolokacji .

"Bratnie Dusze"
Tomasz Wysocki

Skąd pomysł na przebiegnięcie The Loop?

Tradycją stało się, że co roku fundują sobie "biegową wyrypkę". W 2022 było 240 km w Lądku, w 2023 GSB, a w te wakacje postanowiły wziąć się za bary z Loopem. To nie były zawody, a ich własny projekt i duże wyzwanie także logistyczne - wsparcie na trasie zapewnili im mężowie oraz syn Marty. Trasa The Loop, to Wielka Pętla Beskidzka o długości 250 km i ponad 12 ooo m przewyższeń. Tę trasę w całości zrobiły po raz pierwszy, chociaż z uwagi na to, że poprowadzona jest szlakami turystycznymi po "naszych" Beskidach znały jej większość. Nie miały założeń czasowych, ale wiedziały, że chcą uwinąć się do końca weekendu (w 3 dni).

Tuż przed startem - ostatnie "rozkminy trasy".
Tomasz Wysocki

Dziewczyny wystartowały w czwartek 25.07.2024 po 20.00. Z zawsze pozytywnym nastawieniem, bo robią to dla siebie. W dodatku w najlepszym z możliwych i sprawdzonym towarzystwie - Dwie Bratnie Dusze.

Support i logistyka

Niezmiennie Agę i Martę podczas ich biegowych projektów wspierają ich mężowie - Tomasz i Łysy. Tym razem do ekipy wspierającej dołączył również syn Marty - Antek.

Tomasz jest fotografem i zawsze przed startem rozkminia trasę. Sprawdza punkty na które dojedzie jako support, ale również te które będą atrakcyjne widokowo i gdzie będzie mógł pstrykać fotki. Jego rola nie kończy się na tym, to osoba wielu talentów i profesji. Przygotowuje jedzenie i picie, tak na punkt jak i do plecaka. Sprząta cały rozgardiasz, który Aga zostawia po sobie, czyli brudne ubrania, buty i śmieci. Przemieszcza się między punktami niczym wytrawny rajdowiec. Wychodzi naprzeciw, żeby złapać cudne ujęcia. Pociesza, tuli i motywuje - dodaje powera. Przekazuje info od rodziny i znajomych, którzy piszą / dzwonią w czasie biegu - a takie kopniaki naprawdę dużo dają. Wspiera i cały czas jest przy niej - bezcenne.

Łysy prowadzi campera, jedzenie szykują wszyscy na zmianę. Mąż Marty też planuje punkty tak żeby camper dał radę wjechać. Napełnia flaski, pierze ubrania, czuwa, żeby camper miał prąd i wodę. Ogarnia ich psa, który też często jest na supporcie, a pies duży jak koń. Razem z Tomkiem, oczekując na dziewczyny, udają się na "romantyczne spacery" na tamę (historia prawdziwa).

Antek na każdym punkcie zbiera elektronikę od dziewczyn (telefony, zegarki, nadajniki, czołówki) i ma ok 15 minut, żeby wszystko naładować i oddać im jak opuszczają punkt. Robi też live’y na FB z każdego punktu. A kiedy Łysy przysypia, to Antek jeszcze jego "ogarnia". Cała trójka też w razie potrzeby szykuje miednicę z wodą i lodem. To dzięki temu Supportowi, Aga z Martą mogą wykorzystać każdą możliwą chwilę na regenerację: usiąść, zjeść i wymoczyć stopy.

Jedzenie, picie, ładowanie baterii, moczenie stóp...
Tomasz Wysocki

Żywienie na trasie

Tak długotrwały wysiłek dla organizmu oznacza, że każda z dziewczyn, w ciągu 56 h, spaliła 15 500 Kcal! Podstawą jest dobre przygotowanie odpowiednich posiłków. Marta z u uwagi na Hashimoto nie może jeść wszystkiego. Na co dzień ma swoją dietę, która wyklucza sporo produktów. Ale podczas tak długiego ultra je to co Agnieszka. Kiedy biega się razem, ważne jest, aby spożywać w miarę to samo. Dziewczyny bazują przede wszystkim na normalnym i sprawdzonym jedzeniu. Podstawą są zupy kremy - treściwe i pożywne, a przy tym gładko i szybko wchodzą rozgrzewając żołądek. Poza tym makaron z pesto czy sosem pomidorowym. Chłopaki ogarniają im bułki z serem, dżemem lub wędliną, jajecznicę, gofry, naleśniki, pomarańcze i arbuza. Nie brakuje też smakołyków w postaci ciasteczek i batoników. Dobrze sprawdzają się na trasie musy owocowe dla dzieci i kisiel.

Z napoi to woda z sokiem, domowy izotonik, woda + izo, woda + Litorsal, soki do flasków. Na punktach, jak jest zimno dziewczyny piją ciepłą herbatę, miętę, rumianek, kawę. Na trasie idealnie sprawdza się rozgazowana cola, która wielokrotnie "uratowała im życie", a w upalne dni piwo 0%, które rewelacyjnie gasi pragnienie i nawadnia. Podczas tak wyczerpujących biegów regularnie przyjmują tabletki z solą, żeby się nie odwodnić. Dodatkowo Litorsal, elektrolity i magnez. Dziewczyny unikają żeli, bo nie bardzo im służą ale zawsze mają jakiś w plecaku na czarną godzinę.

Uzupełnienie kalorii.
Tomasz Wysocki

Rytuały Marty i Agi

Rytuałem Marty jest miednica do moczenia stóp, smarowanie stóp przed startem oraz podczas zmiany skarpetek w razie przemoczenia, dbanie, żeby stopy były w miarę możliwości czyste w bucie, żeby uchronić je przed pęcherzami. Pęcherze wbrew pozorom bolą bardziej niż jakakolwiek inna część ciała. Smarują miejsca podatne na otarcia albo je tejpują.

Aga na każdy bieg zabiera swoją ulubioną bransoletkę, gumkę do włosów i wiąże sznurówki na supełek. Dziewczyny podczas biegów używają nadajników Poltrax (wsparcie od chłopaków z Poltrax)- to już tradycja żeby widziały camper na mapie, a camper ich.

Relacja Agnieszki i Marty "na gorąco" tuż po ukończeniu biegu

One naprawdę to zrobiły! Skopały rajtuzki Wielkiej Pętli Beskidzkiej! 225km w 54h i 7min, ponad 12000 przewyższeń! Przed Wami relacja dziewczyn "na gorąco" zaraz po ukończeniu biegu.

Jak Agnieszka wspomina The Loop?

"Ktoś mi kiedyś powiedział, że bieganie w Beskidach to żadna sztuka... Zupełnie się z tym nie zgadzam i Loop to potwierdził. Już samo "upchnięcie" na 225 km trasie, prawie 12000 m przewyższeń, robi z niej dość wymagającą. Do tego, nie oszukujmy się, beskidzkie szlaki są usiane kamerdulcami (kamieniami) pod każdą postacią.

Co było dla nas najtrudniejsze? Chyba ciągła walka ze zmęczeniem. Wyruszyłyśmy na trasę jak na zwykłe wybieganie wokół komina, bez odpowiedniego odpoczynku i regeneracji przed startem. Skutkiem tego było kilka małych kryzysów, kiedy to głowa żądała natychmiastowego przyłożenia do poduszki. Krótkie, kilkunastominutowe drzemki pomagały od razu.

Czy dowiedziałam się o sobie czegoś nowego? Może bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że chcieć to móc, a marzenia trzeba spełniać tu i teraz! Każda taka wyprawa pomaga mi złapać balans i wyciszenie. Mimo, że w biegu i na szybko, ja mentalnie odpoczywam."

Bywało niełatwo bo pod górkę.
Tomasz Wysocki

Czas na Martę:

"Co mi dała ta wyprawa? Realizacja kolejnego celu biegowego. To już tradycja, że co roku robimy coś dłuższego z Agnieszką i naszym Supportem, w ramach prywatnego wyzwania. To, że możemy w takim gronie na siebie liczyć, i że poziom naszej współpracy będzie profesjonalny, wiedzieliśmy. Ale… myślałam, że skoro większość tras Loopa znam dosyć dobrze w częściach (bieganie, wyprawy w góry, narty, rower), to złożenie tego w całość będzie poniekąd oczywiste, nie aż tak trudne, jak się okazało. Temperatura mocno dała się we znaki, skwar, a Ty musisz cisnąć. Nie ma, że ciepło, że ciężko, pot leje się naprawdę zewsząd. Podjęłyśmy decyzję o zdobyciu Babiej nocą na dużym zmęczeniu… zapłaciłyśmy za to (zasypianie w drodze na szczyt, co na tym odcinku jest zwyczajnie niebezpieczne, trudność w znalezieniu szlaku na dół – ciemno, noc, głowa wariuje i odmawia posłuszeństwa).

To chyba było najtrudniejsze tutaj. Niewyobrażalne zmęczenie, nie spałyśmy od czwartku rano do soboty 3 w nocy, tylko drzemki na trawie – 15 minut, na ławce w schronisku – 20 minut, ok. 45 minut w camperze. To mało przy takim wysiłku. Na odcinku Kozia - Szyndzielnia - Klimczok nie potrafiłam się zlokalizować. Znam te tereny jak własną kieszeń. Teraz głowa odcięła pamięć. Nogi biegły, ale nie wiedziały gdzie.

Czego się dowiedziałam? Że zawsze mogę polegać na Agnieszce (mimo, że to już wiem od dawna). My nie musimy gadać w trakcie, a dobrze wiemy, co się dzieje. Że granice są w naszych głowach i można je przesuwać, o tym decydujemy my same. I może to truizm, ale niemożliwe naprawdę nie istnieje. Powtarzamy to zawsze i wszędzie: W Beskidach jest wszystko, co kochamy. Beskidy to najlepsze miejsce do biegania, życia, kochania!"

Z górki można było "puścić nogi".
Tomasz Wysocki

Ubiór sportowy podstawą komfortu

Podczas tak wymagających biegów kwestia odpowiedniego ubioru to podstawa. Dziewczyny zabrały ze sobą zestawy naszych ubrań sportowych, które towarzyszył im podczas starcia z The Loop. Oto jak dziewczynom biegło się w naszej odzieży:

Odczucia Marty: "Spódniczka i koszulka sportowa w moim przypadku zdały egzamin na 100%. Na takim długim biegu wykonanie, technologia, odprowadzanie potu - skwar był przeogromny, także pociłyśmy się naprawdę bardzo. Zero otarć, to jest też istotne bo często wewnątrz ud tworzą się otarcia, które powstają podczas biegu, a z tą spódniczką żadnych! Nic się nie dzieje, nic się nie przesuwa, jest bardzo lekka także nie czuć jej w ogóle na ciele. Tak samo bokserka, na plecach cały czas jest plecak, plecak trochę waży, cały czas nam uderza o plecy mimo to bokserka chroniła je super. Spódniczka była milion razy zaciągana przez jeżyny i gałęzie, mimo to nic się nie wydarzyło z materiałem, nawet się nie zaciągnął. Bardzo dobre ubrania jakościowo i technologicznie także wielkie ukłony w Waszą stronę i pięknie dziękuję, że miałam tą przyjemność przebiec w nich Wielką Pętlę Beskidzką."

Bezcenny widok - Tatry.
Tomasz Wysocki

Aga napisała: " Spódniczka biegowa - rewelacja. Lekka, zwiewna, nie czuć, że się ją ma. Nic się nie przesuwa, nie krępuje ruchów, nie uwiera. Kieszonka w środku - strzał w 10! Ja tam chowam mapkę z przewyższeniami bo często się ją wyciąga i trzeba mieć pod ręką. Najwyższa technologia materiału, pot od razu odprowadzany, była zaciągana przez krzaki, jeżyny, gałęzie, choinki (szlak prowadził ciasnymi tunelami między drzewami), z Babiej zjeżdżałyśmy praktycznie na tyłkach - zero zaciągnięcia na materiale. Bokserka: lekka, ale chroniła plecy przed otarciami plecaka. Plecak cały czas uderzał, podskakiwał więc jest to istotne, że materiał chronił plecy. Szybkoschnąca - po 100km Łysy przeprał spódniczkę i bokserkę, a na kolejnym punkcie ubrania były suche i gotowe do ponownego ubrania. Często ubrania sportowe spełniając swoją funkcję, nie wyglądają. Ubrania Nessi Sportswear są niezwykle zaawansowane technologicznie + wyglądają - dzięki temu czujemy się kobietami na szlaku."

Dziewczyny miały na sobie spódniczki plisowane - lekkie i kobiece, a jednocześnie gotowe na największe wyzwania:

Czym dla naszych Nessigirls jest bieganie po górach?

Już podsumowując przeczytajcie dlaczego One to tak kochają i to robią:

Marta: "To swoista terapia i dbanie o zdrowie psychiczne. W górach czuję, że oddycham pełną piersią. Uwielbiam wschody słońca w górach - nigdzie indziej nie są równie piękne. I to oczekiwanie kiedy podejście dłuży się i dłuży aż nagle stajesz na szczycie i próbujesz wzrokiem ogarnąć cały ten majestat wokół. W górach jest magia!"

Aga: "Czym jest dla mnie bieganie? Wbrew pozorom, to relaks, czas na wyciszenie i złapanie równowagi. Mimo, że przy takich projektach mówimy, że jesteśmy "na robocie" to kochamy tę robotę. To takie wakajki dla nas. Ale wiadomo, łatwo na tych wakajkach nie jest. Często przekraczamy granice ciała i głowy."

Nessigirls "na robocie".
Tomasz Wysocki

Agnieszka Wysocka i Marta Długosz gratulacje! Jesteście niesamowite babki! Inspirujecie i motywujecie a do tego taka piękna przyjaźń. Jesteśmy dumni, że mamy takie #nessigirl i, że mogliśmy Was wspierać w tym wyczynie. Dziękujemy Wam za emocje jakie dostarczyłyście i trzymamy kciuki za kolejne ambitne, zwariwane projekty biegowe.

Redaktor

Redaktor

To my - Nessi Sportswear! Od 2007 roku tworzymy wysokiej jakości, buntowniczą odzież sportową, która wprowadza kolorową moc do codziennych treningów. Inspirujemy, motywujemy i dzielimy się biegową wiedzą. Poczujcie moc koloru!

Może Ci się spodobać:

Nawadnianie podczas zawodów biegowych - jak je zaplanować?
Porady

Nawadnianie podczas zawodów biegowych - jak je zaplanować?

Odpowiednie nawadnianie jest bardzo ważnym elementem podczas treningów ale szczególnie podczas zawodów. Dowiedz się jak zaplanować odpowiednie nawadnianie aby nie doszło do odwodnienia organizmu i "odcięcia" na trasie.

Jak schudnąć zdrowo i bez efektu jo-jo?
Porady

Jak schudnąć zdrowo i bez efektu jo-jo?

Efekty żadnej diety nie będą trwałe, jeśli starych nawyków nie zastąpisz nowymi oraz jeśli nie wprowadzisz do swojej codziennej rutyny aktywności sportowej. Poznaj kluczowe zasady, które pozwolą Ci utrzymać formę bez efektu jo-jo.

Jak osiągnąć perfekcyjny szpagat krok po kroku?
Porady

Jak osiągnąć perfekcyjny szpagat krok po kroku?

Twoim marzeniem jest nauczyć się wykonywać szpagat ale nie wiesz jak się za to zabrać? Łap wskazówki, które przybliżą Cię do osiągnięcia celu.

Zapisz się do newslettera

Dowiedz się, co piszczy w nowej kolekcji i nad czym aktualnie pracujemy! Bądź na bieżąco z promocjami i informacjami z wnętrza firmy. Obiecujemy tylko najbardziej kolorowe newsy :)

Kontakt

Progres W. Izbicki, N. Sztandera, Ż. Adamus Spółka Jawna
Jana III Sobieskiego 16, 32-650 Kęty

Copyright © Nessi. All rights reserved.